Wykazały to już niektóre badania: Istnieje silna zależność między znacznym paleniem papierosów a rakiem prostaty. Amerykańscy naukowcy z Memorial Sloan Kettering Cancer Center w Nowym Jorku postanowili poszukać odpowiedzi na to pytanie: jak znoszą się nawzajem palenie i naświetlania przy raku prostaty?
Naukowcy obserwowali ponad 2300 mężczyzn, którzy w latach 1988–2005 poddani zostali naświetlaniom w celu leczenia raka prostaty. Ponad 2150 paliło w czasie terapii lub przed jej rozpoczęciem. Naukowcy odkryli, że ryzyko śmierci z powodu raka prostaty jest dla palaczy o ponad 50% wyższe niż dla osób niepalących. Ponadto ryzyko nawrotu choroby było większe o 40%. U palaczy częściej dochodziło także do skutków ubocznych w czasie leczenia. Ryzyko takich problemów, jak nietrzymanie moczu czy krwiomocz, wynosiło 80%. Przyczyną jest tutaj najprawdopodobniej obniżone nasycenie organizmu tlenem – a przy okazji guza. Reakcja na naświetlania zmniejsza się więc, może przeżyć więcej komórek rakowych. Ale to tylko pierwsze przypuszczenie – muszą nastąpić kolejne badania. Tylko wtedy będziemy dokładnie wiedzieć, na czym polega negatywne działanie palenia na efekty leczenia przeciwnowotworowego.