Najnowsze badania potwierdzają wcześniejsze przypuszczenia, że zanieczyszczone powietrze zwiększa ryzyko zachorowania na cukrzycę. Problem najbardziej dotyczy uboższych krajów.
Główne czynniki, które prowadzą do cukrzycy, to niezdrowa dieta, siedzący tryb życia i otyłość. Obecne badania potwierdziły też, że znaczenie ma także jakość powietrza. Choć wskazywały na to już wcześniejsze badania, to nowa analiza, opisana na łamach magazynu „The Lancet Planetary Health” pokazuje konkretne liczby.
Prof. Ziyad Al-Aly z Washington University w St. Louis wraz z zespołem sprawdzili związek między stężeniem zawieszonych w powietrzu cząstek i ryzykiem rozwoju cukrzycy u 1,7 mln amerykańskich weteranów, których obserwowano średnio przez 8,5 roku. Dodatkowo naukowcy przeanalizowali wszelkie dostępne badania na temat cukrzycy i jakości powietrza oraz wyniki projektu „Globalne obciążenie chorobami”. W ten sposób opracowali model pozwalający ocenić oszacować liczbę zachorowań, wzrost ryzyka i liczbę utraconych lat przeżytych w zdrowiu.
Okazało się, że ryzyko choroby pojawia się już przy stężeniu 2,4 mikrogramów pyłów na metr sześcienny, podczas gdy limit EPA to aż 12 mikrogramów. Jak podkreśla profesor, związany z zanieczyszczeniem wzrost ryzyka zachorowania w większej mierze dotyczył ubogich krajów, takich jak Afganistan, Papua-Nowa Gwinea czy Gujana. Mieszkańcy bogatych państw, takich jak Francja, Finlandia czy Islandia są mniej zagrożeni.
Oprac. AG/PAP