Badacze wykazali, że znaczące rozmowy wiążą się z większym poczuciem szczęścia, a błahe pogawędki z mniejszym zadowoleniem z życia. Specjaliści analizowali fragmenty codziennych rozmów prowadzonych przez 486 ochotników, wśród których znaleźli się studenci, osoby, które pokonały raka piersi i ich partnerzy, rozwiedzione pary i osoby praktykujące medytację.
Oceniali liczbę i jakość poszczególnych konwersacji. Poza tym prosili uczestników o wypełnienie ankiet mierzących cechy osobowości i poziom satysfakcji z życia.
„Za luźną pogawędkę uznawaliśmy rozmowę, po której rozmówcy rozchodzili się, wiedząc o sobie nawzajem tylko tyle, co na początku. Rzeczowa konwersacja była dla nas prawdziwą, znaczącą wymianą informacji. Nieważne, czy dotyczyła ona polityki, relacji, czy nawet pogody. Ważne, że odbywała się na głębszym poziomie” – wyjaśnia prof. Matthias Mehl, jeden z autorów badania.
Okazało się, że ludzie, którzy spędzają dużo czasu w odosobnieniu, są mniej zadowoleni z życia i mają niższe poczucie dobrostanu. Z kolei ludzie, którzy spędzają więcej czasu na interakcjach i prowadzą więcej znaczących, rzeczowych rozmów są bardziej zadowoleni.
Oprac. AG/PAP