Niezależnie od tego, jakim środkiem komunikacji się poruszasz, niezmienna jest konieczność przebywania przez dłuższy czas w pozycji siedzącej. Dla osób mających problemy ze stawami może to zamienić podróż w męczarnię. Przeczytaj, jak uniknąć tego problemu.
Najchętniej podróżuję samochodem. Ten środek komunikacji ma dla mnie wiele zalet w porównaniu z autokarem, samolotem czy pociągiem. Najważniejsze to:
- możesz zabrać ze sobą tyle bagażu, ile potrzebujesz,
- kiedy tylko zechcesz, możesz sobie zrobić przerwę,
- możesz dopasować siedzenie do swoich potrzeb.
Również podczas podróży samochodem wybór sposobu pakowania bagażu ma znaczenie. Ja używam wyłącznie walizek na kółkach. Są one dostępne we wszystkich wielkościach, kolorach i rodzajach materiałów. Ich transport jest prosty i wygodny.
Poza tym zawsze mam przy sobie mały plecak. Przechowuję w nim moje dokumenty oraz prowiant na podróż i leki. W miejscu, gdzie spędzam urlop, taki plecak również jest nieodzowny podczas spacerów i wędrówek, a także o wiele bardziej praktyczny od torby.
Istotnym warunkiem przyjemnej jazdy – niezależnie do tego, czy jesteś kierowcą, czy pasażerem – jest dostosowanie do swoich potrzeb siedzenia i zagłówka. Górna krawędź zagłówka powinna znajdować się na wysokości Twojego ciemienia. Siedzisko powinno kończyć się w odstępie 2-3 grubości palca od Twojego dołu podkolanowego – dzięki temu zachowasz prawidłową cyrkulację krwi w nogach. Aby dodatkowo nie obciążać stawów barkowych, łokciowych i nadgarstków, należy tak ustawić odstęp między siedzeniem a kierownicą, aby nadgarstki swobodnie opierały się na górnej części kierownicy. Pedał sprzęgła musisz swobodnie wciskać do końca lekko ugiętą nogą.
Podczas dłuższych wypraw w moim samochodzie nie może również zabraknąć poduszki lędźwiowej. Ulokowana na wysokości lędźwi podpiera doskonale całe moje plecy, co odciąża krążki międzykręgowe. Poduszki takie można kupić w sklepie z zaopatrzeniem medycznym oraz przez internet, a ich koszt zaczyna się od kilkudziesięciu złotych.
Podczas podróży należy nosić wygodną odzież. Unikaj obcisłych spodni, spódnic i pasków. Załóż wygodne buty, najlepiej takie, które lekko się rozciągają.
Wielogodzinne siedzenie w aucie – jako kierowca czy pasażer – bardzo obciąża Twoje stawy. Ja zawsze robię sobie trwające 15-20 minut przerwy co 2 godziny lub co 200 km. Przerw tych nie należy oczywiście spędzać w aucie, lecz wykorzystać na ruch. Co możesz w tym czasie robić?
- Rozciągać i przeciągać się.
- Nieco pospacerować.
- Na delikatnie ugiętych nogach lekko pochylić tułów do przodu, do momentu, w którym zaczniesz odczuwać rozciąganie tylnych mięśni ud.
- Stań w rozkroku. Przenieś ciężar ciała na jedną nogę tak, aby odczuć rozciąganie wewnętrznych mięśni jej uda.
Przed rozpoczęciem podróży warto również porozmawiać z fizjoterapeutą. Na pewno zaleci Ci odpowiednie ćwiczenia, które będzie można wykonywać nawet jako kierowca podczas samej jazdy samochodem.