Jesień już się rozpoczęła, a wraz z nią, jak co roku, również początek sezonu na przeziębienia. To on jest przyczyną kataru, chrypki, a przede wszystkim zapalenia dróg oddechowych. Poniżej dowiesz się, dlaczego antybiotyki najczęściej nie pomagają i jak możesz leczyć się sam.
W 90% przypadków przyczyną ostrego zapalenia oskrzeli są wirusy (np. rynowirusy czy adenowirusy). Podobnie jak katar, takie zakażenie jest najczęściej nieszkodliwe i pod wypływem leczenia metodami medycyny naturalnej ustępuje bez problemu w ciągu około dziesięciu dni.
Wśród 5 do 10% pacjentów dochodzi do dodatkowego zakażenia o podłożu bakteryjnym (nadkażenie bakteryjne). Bakterie z jamy ustnej rozprzestrzeniają się wówczas na uszkodzoną śluzówkę oskrzeli, wywołując na nowo stan zapalny. Na tym etapie choroba nie jest już tak niewinna i należy udać się z nią do lekarza.
Wcześniej błędnie zakładano, że plwocina w kolorze żółtym lub zielonym oznacza zapalenie bakteryjne. Do zmiany koloru dochodzi najczęściej na skutek uwalniania enzymów (mieloperoksydazy, MPO) z komórek układu odpornościowego (granulocytów), które są również aktywne przy zakażeniu wirusowym. Nie dziwi zatem fakt, że w większości przypadków antybiotyki nie mają wpływu na przebieg leczenia. Nie wszyscy lekarze jednak o tym wiedzą, co skutkuje zbyt pochopnym przepisywaniem całkowicie bezużytecznych w zakażeniu wirusowym „bakteriobójców”.
Kaszel to prawidłowy mechanizm oczyszczający, który umożliwia usunięcie cząsteczek brudu i śluzu z dolnych dróg oddechowych. Pozbycie się tego naturalnego odruchu przy użyciu środków chemicznych jest zatem niekorzystne. Tak zwane leki przeciwkaszlowe oddziałują bezpośrednio na ośrodek kaszlu w mózgu, zapobiegając tym samym odkrztuszaniu wydzieliny z oskrzeli. O wiele rozsądniej w pierwszych dniach choroby jest rozrzedzać jeszcze gęstą wydzielinę po to, by ta mogła zostać usunięta poprzez kaszel, nie podrażniając przy tym dodatkowo śluzówki. Poza naturalnymi środkami wykrztuśnymi twój organizm potrzebuje również dużej ilości płynów: 2 litry wody lub herbaty ziołowej czy owocowej to zatem w takiej sytuacji dzienne minimum.
Wirusy wywołujące przeziębienie atakują śluzówkę chroniącą drogi oddechowe i dlatego po początkowym podrażnieniu wzmaga się produkcja śluzu.
Niektóre olejki eteryczne mogą rozrzedzać wydzielinę zalegającą w oskrzelach, pobudzać ruch rzęsek, wyścielających delikatny nabłonek migawkowy oskrzeli i odpowiadających za ich oczyszczanie, a jednocześnie działać przeciwzapalnie. Badania przeprowadzone przy użyciu preparatu sporządzonego z destylatów tych olejków potwierdzają ich skuteczność.
W 29 ośrodkach leczniczych w Niemczech 413 pacjentów z ostrym zapaleniem oskrzeli otrzymywało 300 mg ekstraktu roślinnego w postaci kapsułek lub kapsułki miękkie zawierające placebo. Przyjmowanie dodatkowych leków było zabronione. Po 7, 10 i 14 dniach nadszedł czas na badania kontrolne, których wyniki jednoznacznie przemawiały na korzyść preparatu roślinnego. W grupie przyjmującej olejek roślinny bolesne napady kaszlu były o 50% łagodniejsze już po 5–6 dniach, podczas gdy w grupie biorącej placebo dopiero po 6–7 dniach.
Rośliny lecznicze takie jak korzeń prawoślazu czy bluszcz zmniejszają podrażnienie oskrzeli odpowiedzialne za kaszel oraz rozrzedzają gęstą wydzielinę. Powyżej znajdziesz spis ziół o najskuteczniejszym działaniu w przypadku ostrego zapalenia oskrzeli. Gotowe preparaty ziołowe kupisz w aptece. Jeśli nie przepadasz za gotowymi preparatami, możesz też zaparzyć herbatę ziołową. Substancje śluzotwórcze ziół otaczają śluzówkę oskrzeli w stanie zapalnym, łagodząc tym samym podrażnienie i zmniejszając kaszel. Pochodzące z nich ekstrakty są szczególnie pomocne w pierwszej fazie choroby. W drugiej fazie dobrze zrobią ci rośliny lecznicze o działaniu wykrztuśnym, które rozrzedzą wydzielinę, by ta łatwiej się odrywała.
Enzymy trawiące białko zawarte w ananasie czy papai rozkładają substancje wywołujące stan zapalny, w których skład wchodzi białko (plazmoproteiny) oraz pobudzają dodatkowo makrofagi, czyli komórki żerne układu odpornościowego. Dzięki temu obrzęk śluzówki zmniejsza się, a stan zapalny mija.
Takie enzymy powinieneś przyjmować od samego początku choroby przez trzy do pięciu dni w formie gotowych preparatów. Zacznij od tzw. dawki uderzeniowej, która polega na przyjęciu pierwszego dnia leczenia trzy razy po trzy tabletki w ciągu jednego dnia.
Kąpiele parowe i inhalacje mocno rozgrzewają śluzówkę dróg oddechowych w stanie zapalnym. Szczególnie na początku choroby można jeszcze w ten sposób zabić chorobotwórcze wirusy. Wykorzystaj ich działanie, robiąc sobie kąpiel parową. Polega ona na nakryciu głowy ręcznikiem i wdychaniu pary unoszącej się z miski wrzącej wody. Skuteczność inhalacji można dodatkowo zwiększyć, dodając do parującej wody olejki eteryczne.
Dodaj do miski z wrzącą wodą garść ulubionych ziół leczniczych lub kilka kropel zawierających je olejków eterycznych.
Świeży korzeń chrzanu zetrzyj na drobnych oczkach, nałóż miazgę na bawełnianą ścierkę i złóż jej rogi. Najlepiej umieść okład na plecach na wysokości płuc i pozostaw na około 10 minut. Jeśli poczujesz ostre pieczenie, zdejmij okład szybciej.
Wymieszaj 1 łyżkę stołową świeżo startego chrzanu z 3 łyżkami stołowymi miodu i pozostaw na kilka godzin do wytrącenia się osadu. Zjadaj trzy małe łyżeczki dziennie aż do ustąpienia stanu zapalnego. Przed połknięciem potrzymaj miksturę przez chwilę w buzi.
Wymieszaj 30 g tymianku z 15 g suszonej babki lancetowatej i 10 g mielonego korzenia lukrecji (dostępne w aptece). Zalej zioła litrem wrzącej wody, pozostaw herbatę do zaparzenia na 10 min, a na końcu ją odcedź. Pij trzy filiżanki dziennie.
Jeśli nie masz gorączki, możesz raz dziennie naświetlać oskrzela przy użyciu lampy na podczerwień. W tym celu skieruj rozgrzewające światło na klatkę piersiową i pozostaw na kwadrans – dzięki temu stan zapalny szybciej mija.