Na alergię choruje coraz więcej dzieci – obecnie już prawie 1/3 dzieci jest na coś uczulonych. Nie wolno tego lekceważyć – źle leczona alergia z roku na rok się zaostrza i może doprowadzić do astmy i innych poważnych powikłań
Alergia to nadmierna reakcja organizmu na kontakt z alergenami, czyli białkami pochodzenia roślinnego lub zwierzęcego, które występują w otoczeniu dziecka. Te białka znajdują się w składnikach jedzenia, pyłkach roślin czy zanieczyszczeniach powietrza. Są przez nas wdychane, osiadają na skórze, gałkach ocznych lub trafiają do przewodu pokarmowego. Zdrowy organizm lekceważy je, jednak u osoby obarczonej genetycznie atopią, czyli takiej, która ma wrodzoną skłonność do reakcji alergicznej, w takiej sytuacji pojawiają się objawy choroby. Układ immunologiczny reaguje więc jak przy chorobie – rozpoczyna wytwarzanie przeciwciał IgE, żeby z nią walczyć. Efektem jest stan zapalny w organizmie i rozwój alergii. Uczulać może wszystko. W zależności od miejsca, które podrażnia alergen, rozróżniamy alergie pokarmowe, wziewne (gdy alergen jest wdychany) i kontaktowe (powstające po dotknięciu alergenu).
Z alergii nie da się wyrosnąć, ale często zdarza się, że w dorosłym wieku przez dłuższy czas nie odczuwamy jej objawów. Alergię można zaleczyć, jednak wrażliwość na czynniki zewnętrzne, które są potencjalnie uczulające, pozostanie na zawsze.
Wprawdzie alergikiem można zostać w każdym wieku, ale najczęściej z tendencją do uczulenia, czyli atopią, przychodzimy na świat. Alergia jest uwarunkowana rodzinnie. Jeśli mama choruje, to dziecko ma 50 proc. szans, aby zostać alergikiem. Jeżeli oboje rodzice są alergikami, to ryzyko zachorowania wzrasta do 70 proc. W sytuacji gdy rodzice cierpią na ten sam typ alergii, ryzyko zachorowania będzie jeszcze wyższe – na poziomie 80 proc.
Nie udało się wyodrębnić genu, który odpowiadałby za powstanie alergii. Badania potwierdzają, że jest to choroba poligenowa i wieloczynnikowa. Mówiąc inaczej – aby rozwinęła się alergia, musi dojść do aktywacji wielu genów i wielu czynników zewnętrznych.
Skłonność do alergii, a więc atopię, wykazuje aż 40 proc. Polaków, tyle osób wykazuje dodatnią reakcję na testy alergiczne. Jednak to nie znaczy, że alergia się u nich kiedykolwiek rozwinie. O tym, czy atopia przekształci się w alergię, a więc chorobę (nosa, skóry, oczu, oskrzeli itd.), decyduje dieta, miejsce zamieszkania, wykonywany zawód. Jeśli ktoś ma skłonność do alergii, nawet najmniejsza dawka alergenu zaostrzy objawy choroby. W przypadku nietolerancji pokarmowej do wywołania objawów potrzeba więcej czynnika szkodliwego, np. nietolerancja laktozy objawi się bólem brzucha po spożyciu szklanki mleka, ale wystarczy łyżeczka mleka, aby dziecko dostało alergicznej duszności.
Konsultacja medyczna: dr n. med. Piotr Dąbrowiecki, alergolog, Wojskowy Instytut Medyczny w Warszawie, przewodniczący Polskiej Federacji Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergie i POCHP