Istnienie takiego jedzenia niedawno odkryli badacze z Monachium. Dotychczasowo zjawisko to zbadano jednak tylko na myszach.
Chodzi tutaj o białko o nazwie kalcyneuryna (Pfluger et al.: Calcineurin Links Mitochondral Elongation with Energy Metabolism, 2015). Tam, gdzie się to białko pojawia, myszy tyją. Gdy naukowcy zatrzymali działanie tego białka za pomocą leków, myszy mogły spożywać tyle tłuszczu i kalorii, ile chciały, i wciąż pozostawały przy tym szczupłe.
Zastosowany w tym eksperymencie lek o nazwie Takrolimus jest już dopuszczony do leczenia ludzi. Lekarze stosują go, by zapobiec odrzutowi narządu po transplantacji. W standardowych dawkach powoduje on intensywne skutki uboczne. Monachijscy naukowcy chcą właśnie zacząć nowe szeroko zakrojone badania, które pozwolą na sprawdzenie działania niskich dawek tego leku na ludzi z nadwagą.
MOJA PORADA
Zanim na rynku pojawią się nowe leki oparte na opisanym powyżej zjawisku, możesz zwiększyć swoje zapotrzebowanie energetyczne, ostro doprawiając swoje potrawy.