Z raportu „Epidemiologia chorób alergicznych w Polsce” opracowanego przez prof. Bolesława Samolińskiego wynika, że tylko 10–20 proc. alergików leczy się właściwie.
Jeden z podstawowych błędów to zbyt późne postawienie odpowiedniej diagnozy. Dzieje się tak, ponieważ objawy alergii (np. wodnisty katar, zmęczenie) często są mylone z objawami infekcji. Jeśli katar czy kaszel utrzymują się ponad 10 dni i nie towarzyszy im gorączka, pojawiają się w określonych porach roku lub występują po kontakcie ze zwierzętami – nie jest to przeziębienie. Takie dolegliwości często leczy się syropami albo herbatką z malin, a tymczasem dziecko powinno szybko trafić do alergologa.
Podobnie w przypadku alergii pokarmowej, która manifestuje się bólami brzucha czy biegunkami. Dziecko, u którego powtarzają się takie dolegliwości, powinno trafić do specjalisty alergologa, aby ten potwierdził lub wykluczył alergię. Ważną rolę mają do odegrania rodzice. Ich obserwacje dotyczące reakcji dziecka na pokarmy czy kontakt ze zwierzętami mogą być cenną wskazówką dla lekarza.
Konsultacja medyczna: dr n. med. Piotr Dąbrowiecki, alergolog, Wojskowy Instytut Medyczny w Warszawie, przewodniczący Polskiej Federacji Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergie i POCHP