Pani Paulina z Otwocka pyta: Ponieważ staram się zdrowo i świadomie odżywiać, a także chciałbym ograniczyć przyjmowanie tłuszczów odzwierzęcych, od dłuższego czasu na śniadanie smaruję chleb margaryną o obniżonej zawartości tłuszczu, a nie masłem. Ale przyjaciółka powiedziała mi, że takie margaryny są warte tyle, ile rozsmarowany na bułce plastik i że nic nie robię dla swojego zdrowia. To prawda?
Beate Rossbach odpowiada: Niestety, przyjaciółka ma trochę racji. Tłuszcze do smarowania, które producenci zachwalają w reklamach jako zdrowy produkt do smarowania chleba, są często w rzeczywistości kostka pełna chemii. Aby tłuszcze roślinne nadawały się do smarowania, muszą być utwardzone. W ten sposób powstają tzw. kwasy tłuszczów trans, które gromadzą się w organizmie i zaburzają przemianę materii. Ponadto, w produktach o obniżonej zawartości tłuszczów często występują związki rtęci. Testy przeprowadzone przez ekspertów ds. żywienia wykazały, że masło jest zdrowszą alternatywą. Jeśli jednak nie chcesz jeść zwierzęcego tłuszczu, polecamy wegańską margarynę. Produkty te wytwarzane są z wysokiej jakości olejów roślinnych, takich jak olej rzepakowy, oliwa z oliwek i olej lniany. Oleje te miesza się z olejem palmowym, by nadawały się do smarowania. Aby oleje roślinne mogły wymieszać się z wodą, najczęściej stosuje się lecytynę sojową. Takie połączenia tłuszczów pomagają ci pozostać po zdrowej stronie mocy.