Zespół pod kierunkiem dr Ingrid Nordeide Kuiper ze szpitala Uniwersytetu Haukeland (Haukeland universitetssjukehus) w Bergen w Norwegii przeanalizował dane zebrane wśród 5415 osób z kilku europejskich krajów – Estonii (miasta Tartu), Islandii (Reykiawik), Szwecji (Uppsala, Umea i Gothenburg) oraz Norwegii (Bergen). Wszyscy byli uczestnikami szeroko zakrojonego badania o akronimie RHINESSA i mieli od 18 do 52 lat.
Podczas monitorowania stanu ich zdrowia sprawdzano m.in. występowanie objawów ze strony układu oddechowego, takich jak świsty oddechowe niezwiązane z przeziębieniem, duszność, uczucie ciężkości w klatce piersiowej, pobudki z powodu płytkiego oddechu, kaszlu lub ataku astmy, brano też pod uwagę zażywanie leków na astmę. U 12 proc. badanych stwierdzono ponad trzy objawy problemów z oddychaniem, u blisko 8 proc. poważne świsty, a u ponad 9 proc. astmę o późnym początku.
Analiza potwierdziła, że dzieci od najmłodszych lat narażone na zanieczyszczenia powietrza, częściej miały zaburzenia oddechowe w wieku dorosłym, częściej też rozwijała się u nich astma po 10. roku życia. Na przykład ekspozycja w dzieciństwie na zanieczyszczenia pyłami stałymi o średnicy do 10 mikrometrów (PM10), zwiększała ryzyko problemów oddechowych w przyszłości o 21 proc. w Uppsali i o 23 proc. w Bergen. Ponadto u dzieci z Bergen zaobserwowano związek między narażeniem na obecność w powietrzu dwutlenku azotu oraz cząstek stałych o średnicy do 2,5 mikrometra a ryzykiem problemów oddechowych i zachorowania na astmę po ukończeniu 10 lat.
Z kolei sąsiedztwo zielonych terenów w miejscu zamieszkania dzieci wiązało się ze spadkiem ryzyka świstów i innych objawów oddechowych w wieku dorosłym. Na przykład dzieci, które przed 10. rokiem życia mieszkały w Tartu w okolicy miejsc zielonych, miały o 71 proc. niższe ryzyko świstów w porównaniu z rówieśnikami, którzy mieszkali w innych lokalizacjach. Oprac. AG/PAP