Choroba zwyrodnieniowa stawu barkowego jest jedną z najtrudniejszych typów artrozy. Jakie ryzyko niesie ze sobą ta choroba? Jakie dolegliwości mogą wystąpić? A przede wszystkim – co można zrobić, by złagodzić dolegliwości?
Pięć lat temu na urlopie dwukrotnie nieszczęśliwie upadłam – najpierw na prawy, a potem na lewy bark. Pomimo silnego bólu, który temu towarzyszył, nie przejęłam się tym zbytnio. Po powrocie do domu, zamiast udać się do lekarza, zbagatelizowałam ten problem, wychodząc z założenia, że „dzielny Indianin nie zna bólu”.
Teraz bardzo żałuję mojego postępowania. Po latach okazało się, że oba stawy były skręcone, a otaczające je mięśnie i ścięgna naderwane. W obu stawach utworzyły się torbiele. To stwierdził mój ortopeda, do którego wybrałam się wreszcie, nękana koszmarnymi bólami i utratą ruchomości w barkach.
Oba stawy barkowe wraz z przyległymi mięśniami i ścięgnami nie zrosły się prawidłowo, w wyniku czego rozwinęła się znaczna choroba zwyrodnieniowa. Gdybym bezpośrednio po upadkach zgłosiła się do lekarza, zalecono by odpowiednie leczenie i obserwację. W moim przypadku można było zapobiec artrozie, a przynajmniej opóźnić jej pojawienie się w stawie.
Jedną z dwóch najistotniejszych przyczyn artrozy stawu barkowego (omartrozy) są wypadki, podczas których dochodzi do złamania głowy kości ramienia lub łopatki.
Większość pacjentów cierpiących na tę dolegliwość jest w wieku powyżej 65 lat. Częściej dotyka ona mężczyzn niż kobiety. Według szacunkowych danych chorych na artrozę stawu barkowego jest o wiele mniej niż chorych na artrozę biodra czy kolana. Dokładne dane liczbowe jednak nie istnieją. Wnioski takie można wyciągnąć z faktu, iż corocznie wykonuje się 20 razy więcej operacji bioder niż barków (ok. 10 000 operacji).
W porównaniu z chorobą zwyrodnieniową stawów kolanowych artroza barku jest przyczyną o wiele silniejszych bólów. W większym stopniu ogranicza również ruchomość stawu. W pewnym momencie nie byłam w stanie umyć sobie włosów, w kuchni wyjąć naczyń lub garnków z wiszących szafek, a nawet zetrzeć kurzu z górnych półek regału. Coraz trudniejsze stawało się nawet ścielenie łóżek, trzymanie przez dłuższy czas komputerowej myszki, czy kierowanie samochodem obojgiem rąk. Zdarza się, że nie radzę sobie z tym sama i potrzebuję pomocy.
Choroba zwyrodnieniowa stawu barkowego powoduje silniejsze bóle, niż choroba zwyrodnieniowa stawu kolanowego lub biodra.
Znaczne dolegliwości bólowe dokuczają mi podczas snu. Nie jestem w stanie spać na boku, to ponad możliwości mojego barku. Pozostaje mi więc spanie na plecach. Ale nawet śpiąc w ten sposób, często wybudzają mnie bóle barków. Czasami doprowadza mnie to do granic wytrzymałości. W końcu sen jest po to, by wypocząć... To jednak nie zdarza mi się często.
Przyczyną nocnych dolegliwości bólowych ze strony stawu barkowego jest pozycja, w której głowa i kark leżą wyżej niż ramiona. Teraz po obu stronach ciała układam sobie małe poduszki, dzięki czemu barki i ramiona leżą na tej samej wysokości, co głowa i kark.
Jeśli cierpisz na artrozę stawów barkowych, musisz wiedzieć, że istnieją narzędzia, które mogą być bardzo przydatne w gospodarstwie domowym. Tak jak przy chorobie zwyrodnieniowej lędźwi, polecam chwytak nożycowy: tym razem jednak nie po to, by skrócić sobie „drogę w dół”, lecz znacznie ułatwić sobie „drogę do góry”.
Taki chwytak nożycowy stoi u mnie w domu w każdym pokoju. Również w sypialni – bez przedłużonego ramienia nie byłabym w stanie nawet sięgnąć po sweter do szafy.
Bardzo ważny jest również pomocniczy schodek. Gdy jestem o 25 cm wyższa, znowu sięgam po leżące wyżej przedmioty. Podczas kupowania schodka zwróć uwagę, by miał wystarczającą szerokość, był wyściełany antypoślizgową matą i miał nóżki zakończone gumowymi nasadkami. Dobrze jest także, gdy z przodu lub z boku są uchwyty, których można bezpiecznie się przytrzymać.
Dzięki takiemu schodkowi, mimo ograniczonej zdolności do ruchu, sięgniesz nawet na wyższe półki.
Codziennie próbuję wzmacniać ramiona, wykonując różne ćwiczenia. Nie zawsze przychodzi mi to z łatwością. Dlaczego? Ponieważ to oznacza wyjście ze strefy wygody i komfortu, a wejście w strefę ruchu i aktywności! Poniżej zrobiłam zestawienie moich ulubionych ćwiczeń. Spróbuj ćwiczyć co najmniej 2-3 razy w tygodniu.
Napinanie mięśni
Usiądź na krześle.
Podłóż dłoń pod pośladek – po tej stronie, po której znajduje się chory staw barkowy.
Przechyl ciało w drugą stronę, napinając je. Rozciągasz przy tym rękę.
Wytrzymaj w tej pozycji 3 minuty.
Powtórz ćwiczenie 5 razy.
Jeżeli choroba zwyrodnieniowa dotknęła oba stawy barkowe, warto wykonywać to ćwiczenie obustronnie.
Wzmacnianie mięśni barków
Stań prosto.
Przyłóż łokcie do tułowia i wyciągnij przedramiona prostopadle do ciała.
Skieruj wnętrza dłoni do góry,
Obracaj przedramiona na zewnątrz, ale tylko na tyle, na ile nie sprawia to bólu.
Wróć do pozycji wyjściowej.
Powtórz ćwiczenie 10 razy.
Przy pomocy taśmy terapeutycznej możesz zwiększyć siłę wkładaną w wykonywanie ćwiczenia. Wystarczy zawiązać oba końce taśmy dookoła dłoni.
Artroza, , zwyrodnienia, staw barkowy