Gdy dopada nas ból stawów, chętnie sięgamy po środki przeciwbólowe bez recepty. Nawet lekarze zbyt często zalecają zażywanie środków przeciwbólowych. Leki te są dostępne nie tylko w aptece, ale też w supermarketach, na stacjach benzynowych i w wielu innych miejscach. Kupując w nagłej potrzebie lek szybko uśmierzamy ból, ale jaką cenę płacimy za taką pomoc?
Leki przeciwbólowe bez recepty to najczęściej przyjmowane przez nas lekarstwa. Smutny wynik! Znaczny odsetek kupujących je osób stanowią chorzy cierpiący na bóle stawów. Każdy pacjent z chorobą zwyrodnieniową stawów ma na swojej szafce nocnej, m.in. paracetamol, kwas acetylosalicylowy, ibuprofen, diclofenac lub różne połączenia tych substancji. Kolejne „pudełka doraźnej pomocy” trzymamy w domowej apteczce lub podręcznej torebce.
Co więcej: Niemcy co roku wydają 500 mln euro na środki przeciwbólowe, Polacy blisko 1,5 mld zł. Tylko średnio 20% z tych leków to preparaty przepisane przez lekarza. Wielu ludzi kupuje środki przeciwbólowe przez internet lub nawet sprowadza je z zagranicy. W wielu krajach są one dostępne w supermarketach, zazwyczaj w dużych opakowaniach i w niskiej cenie.
Bez wątpienia chemiczne środki przeciwbólowe szybko, skutecznie i niezawodnie niwelują ból stawów. Na rynku dostępnych jest wiele preparatów z różnymi substancjami czynnymi, część z nich jest na receptę. W ten sposób można dostać w aptece paracetamol, ibuprofen i diclofenac – w niskiej dawce i niewielkich opakowaniach. Na silniej działające preparaty, inhibitory cox-2 oraz opioidy potrzebna jest recepta (w przypadku tych ostatnich wymagana jest specjalna recepta na środki odurzające).
Leki przeciwbólowe, nie tylko te na receptę, ale również te dostępne od ręki, mogą przynieść więcej działań niepożądanych niż moglibyśmy się spodziewać. W przypadku dłuższego przyjmowania, mogą poważnie szkodzić naszym żołądkom. Dlatego wrzody żołądka oraz krwawienia z przewodu pokarmowego to najczęściej obserwowane działania uboczne.
Komisja ds. leków przy Grupie Zawodowej Lekarzy w Niemczech podaje, że 20-30% hospitalizacji osób starszych w związku z wrzodami w przewodzie pokarmowym można powiązać z przyjmowaniem tabletek przeciwbólowych. Oczywiście, nie wszystkie te leki działają na żołądek tak samo: najmniej agresywny jest ibuprofen, diclofenac ma średni wpływ na przewód pokarmowy, natomiast kwas acetylosalicylowy działa już znacznie silniej. Dlatego ibuprofen uchodzi dzisiaj za lek wykazujący najmniejszą ilość działań niepożądanych.
Dostępny bez recepty w niewielkich opakowaniach paracetamol podnosi ryzyko ostrej niewydolności wątroby. W Stanach Zjednoczonych pojawiła się informacja o trzech pacjentach, którzy z powodu przyjmowania tej substancji zapadli na ciężką nadwrażliwość skórną. Takich przypadków, jak się okazuje, jest coraz więcej. Ponadto ostatnie badania wykazały nieskuteczność paracetamolu w przypadku bólów spowodowanych chorobą zwyrodnieniową stawów. Dlatego zalecamy usunięcie preparatów zawierających paracetamol z domowej apteczki.
Wskazana jest także ostrożność w przypadku innych środków przeciwbólowych. Należy przyjmować je tylko w ostateczności, czyli w przypadku wystąpienia bardzo silnych bólów i nigdy nie dłużej niż przez trzy dni. W razie wystąpienia dolegliwości żołądka, nerek czy wątroby należy zrezygnować z przyjmowania środków przeciwbólowych lub skonsultować się z lekarzem. Jeśli to konieczne, warto wspomóc się roślinnymi preparatami o działaniu przeciwbólowym, np. czarcim pazurem, żywokostem czy wyciągiem z wierzby. Bóle związane z chorobą zwyrodnieniową stawów nie mniej skutecznie łagodzą okłady z pokrzywy.