Wyniki pewnego budzącego wątpliwości badania odbijają się złym echem w prasie zdrowotnej: przeciwutleniacze w formie suplementów diety stanowią rzekomo bardzo duże zagrożenie dla zdrowia. Stwierdzenie to bazuje na już prawie dziesięcioletnim badaniu przeprowadzonym w Danii. Spróbujemy wytłumaczyć, dlaczego badanie to jest według autora nie tylko nieaktualne, ale także błędne — oraz dlaczego należy mieć zawsze dystans do tego typu raportów.
W 2009 roku naukowcy z Danii opublikowali meta-studium, które nadal budzi wątpliwości. W ramach tej analizy badacze ocenili 68 pojedynczych badań, które dotyczyły przyjmowania substancji z właściwościami przeciwutleniającymi w formie suplementów diety. Rzekomy wynik przedmiotowego badania brzmiał: przyjmowanie przeciwutleniaczy w formie tabletek zwiększa ryzyko śmierci.
Metoda postępowania przyjęta przez naukowców przypomina jednak autorowi zachowanie Fizi Pończoszanki w wiosce Kunterbunt: Kształtuję świat w taki sposób, jaki mi się podoba.
Być może to stwierdzenie jest bardzo śmiałe, ale metody, którymi posłużyli się naukowcy podczas oceny 68 pojedynczych badań, są bardzo nietypowe – z naukowego punktu widzenia:
Naukowcy wyszukali tylko te badania, w których uczestnicy przyjmowali substancje przeciwutleniające — witaminę C i E, beta karoten i selen. Dużo istotniejsze badania dotyczące „wtórnych substancji roślinnych” nie zostały uwzględnione.
Uwzględniono badania dotyczące witaminy A, jednak witamina A nie należy do przeciwutleniaczy!
Przeprowadzono około 800 badań dotyczących „przeciwutleniaczy”, dlaczego zatem wybrano właśnie te 68 wyników? Nie jest to jasne.
Badania, w których grupa przeciwutleniaczy nie doprowadziła do przypadków śmiertelnych, nie zostały uwzględnione w meta-studium.
Przeciętny okres trwania obserwacji wyniósł w wybranych badaniach tylko 3 lata i 4 miesiące. To o wiele za krótko, aby oceniać zdrowotne skutki przyjmowania wyższych dawek przeciwutleniaczy.
W wybranych badaniach analizowano tylko cztery substancje o właściwościach przeciwutleniających.
Ocena natomiast zawierała ogólne ostrzeżenie przed przyjmowaniem suplementów diety w formie tabletek, zatem również ostrzeżenie przed zażywaniem witamin, substancji mineralnych, a nawet kwasów tłuszczowych Omega 3.
Wątpliwości wzbudza także ocena wyników badań. Pierwsza analiza wszystkich 68 badań nie wykazała podwyższonego ryzyka śmierci u osób przyjmujących przeciwutleniacze. W drugim etapie naukowcy podzielili badania na „metodycznie poprawne” i „metodycznie mniej poprawne”. Kryteria tego podziału są jednak niezrozumiałe.
Wynik: naukowcy oddzielili całkowicie przypadkowo 21 badań i zajęli się pozostałymi 47 badaniami. Nagle wyniki pokazały, że umieralność wśród osób przyjmujących przeciwutleniacze jest o 5% wyższa.
Oprócz pełnej samowoli badacze popełnili jeszcze jeden błąd: w swoim badaniu uwzględnili jedno błędne badanie. Meta-badanie objęło mianowicie także badanie z 2001 roku, które wykazało 30 przypadków śmiertelnych w grupie osób zażywających środki o właściwościach przeciwutleniających. Naukowcy, którzy brali udział w przedmiotowym badaniu, przyznali bowiem już przed kilkoma latami, że pojawił się w nich błąd w dokumentacji oraz że w opisywanej grupie nie było żadnego przypadku śmiertelnego. Jednak również ten fakt nie został uwzględniony w duńskim badaniu. Nie wspomniano o żadnym błędzie w dokumentacji. Wręcz przeciwnie — domniemani zmarli byli traktowani jak „prawdziwe” przypadki śmiertelne.
Rada autora: nie daj się zwariować. My, doświadczeni medycy, wiemy, że preparaty odżywcze mogą przynieść znaczne korzyści. Nawet jeśli duńskie badanie jest nadal cytowane i wprowadza dużą niepewność.
To właśnie przeciwutleniacze mają wiele zalet dla zdrowia — „wyłapują” one wolne rodniki i chronią organizm między innymi przed:
zawałami serca i udarami,
demencją,
rakiem,
astmą i innymi chorobami dróg oddechowych,
osłabieniem systemu odpornościowego,
wieloma innymi chorobami.
Aktualnie wielu naukowców zajmuje się zmianą nastawienia do preparatów odżywczych z właściwościami przeciwutleniającymi i potwierdzeniem ich pozytywnego działania. Zła sława tych środków to efekt m.in. duńskiego badania.
Potwierdzają to wyniki pośrednie badania SU.VI.MAX Międzynarodowego Instytutu Zdrowia w Paryżu. Niniejsze badanie wykazało, że przyjmowanie przeciwutleniaczy może zmniejszyć ogólne ryzyko śmierci, jak i ryzyko zachorowania na raka nawet o 30%.
Autor ma nadzieję, że przekonał czytelników do przyjmowania bez obaw wspomnianych substancji witalnych. Ale w jaki sposób wybrać odpowiedni preparat?
Pojawiają się zawsze te same pytania: Czy ten preparat jest odpowiedni? Czy wspomoże on moje zdrowie? Co do zasady, należy zwracać uwagę na następujące wytyczne:
W preparatach witaminowych nie mogą być zawarte żadne substancje obce, np. prohormony.
Należy rezygnować z preparatów, które zawierają stearynian magnezu, emulgatory, barwniki lub cukier. Substancje te służą na etapie produkcji jako wypełniacze. Dla osób je przyjmujących mają jednak jedną zasadniczą wadę: w trakcie wchłaniania substancji odżywczych w jelitach znacznie mniej substancji przedostaje się do krwi.
Najlepiej zrezygnować z tabletek lub tabletek musujących. Podczas produkcji takich produktów wykorzystuje się środki pomocnicze, które utrudniają często wchłanianie substancji odżywczych. Należy kupować substancje odżywcze (za wyjątkiem witaminy C, którą można przyjmować w formie proszku) wyłącznie w formie kapsułek.
Należy zwracać uwagę na odpowiednie wypełniacze kapsułek. Niektóre dawki substancji odżywczych mają za małą objętość, aby zapakować je w kapsułkach. Dlatego brakującą objętość należy dopełnić w inny sposób. Należy kupować wyłącznie takie preparaty, przy których znajduje się informacja, że zastosowano wypełniacze w formie włókien roślinnych. Chodzi w tym przypadku o tzw. hypromelozę. Jest ona wolna od substancji szkodliwych i alergenów.
Również same kapsułki powinny być wykonane z włókien roślinnych.
Jeżeli chcesz przyjmować substancje witalne o właściwościach przeciwutleniających w formie kapsułek, polecam następujące preparaty:
witaminę C,
witaminę E,
witaminę B-kompleks z kwasem foliowym,
cynk,
selen.