Pani Małgorzata z Warszawy pyta: Co roku zimą walczę z mniej lub bardziej silnymi spadkami nastroju. Jestem do tego impulsywna i często płaczę bez wyraźnego powodu.

PYTANIA CZYTELNIKÓW

W październiku lekarz zawsze przepisywał mi lek antydepresyjny, który pomagał mi przez całą zimę. Ale teraz obawiam się skutków ubocznych i chciałabym w tym roku spróbować naturalnej alternatywy. Mówi się, że skuteczny jest dziurawiec. Muszę przyjmować tabletki, czy wystarczy herbata?

Beate Rossbach odpowiada: Dziurawiec jest rzeczywiście bardzo dobrą alternatywą dla chemicznych środków przeciwdepresyjnych. Hiperforyna zawarta w dziurawcu hamuje wchłanianie w mózgu neuroprzekaźników takich jak serotonina, noradrenalina i dopamina. Osiąga w ten sposób taki sam efekt jak chemiczne środki przeciwdepresyjne (inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny), ale bez ich skutków ubocznych. Taką skuteczność potwierdzono w kilku badaniach. Aby zwalczać depresję należy jednak przyjmować preparaty o wysokiej dawce co najmniej 450 mg suchego wyciągu z dziurawca. Odpowiednie preparaty, dostępne w aptekach, występują niestety tylko w formie kapsułek. Niższe dawki mogą jednak mieć wpływ na poprawę nastroju w przypadku łagodnego nastroju depresyjnego. Dlatego naszym zdaniem zawsze warto zacząć od herbaty. Dwie łyżki suszonego dziurawca należy zalać 200 ml gotującej się wody i parzyć przez 10 minut. Dziennie należy wypić dwie świeżo zaparzone filiżanki naparu.