W polskiej tradycji Boże Narodzenie to jedno z dwóch najważniejszych świąt. Zapachy, smaki, wygląd potraw są w tym dniu bardzo istotne. Wigilia i Boże Narodzenie są uważane za najbardziej magiczne dni w ciągu roku, gdzie wszystko może się zdarzyć. Według dawnych wierzeń w oczekiwaniu na narodzenie Jezusa spod śniegu wyrastały kwiaty, zwierzęta przemawiały ludzkim głosem, a woda zamieniała się w wino i miód. Wierzono także, że obecne w tym czasie zioła, przyprawy, owoce i zboża mogą zapewnić zdrowie i szczęście na kolejny rok.
Ziołowe święta – zdrowe święta
W Wigilię od samego rana towarzyszyły domownikom różne dary natury. Zioła musiały być obowiązkowo nie tylko w potrawach, ale także w domowych pomieszczeniach. Wszystko miało określone znaczenie. Przykładowo, o poranku w Wigilię tradycyjnie nacierano sobie zęby czosnkiem, aby w ten sposób chronić je aż do następnych świąt. Orzechy praktycznie od zawsze gościły na wigilijnych stołach i choince jako ozdoby. Włoski wg wierzeń dawał mądrość, natomiast laskowy – płodność i pieniądze. Jabłka miały chronić przed chorobami gardła, a kompot ze śliwkami symbolizował szczęście i pomyślność. Miał też zapewnić długie życie i chronić domowników przed złymi mocami.
Czy wiesz, że jeden ze świątecznych przesądów dotyczy migdałów? Dawniej uważane były za symbol pomyślności, nadziei i nowego życia. Migdał znaleziony w świątecznym cieście miał przynosić znalazcy szczęście.
Zamiast współczesnej choinki w centralnym miejscu izby stawiano snopki żyta, które miały zapewnić urodzaj w kolejnym roku zbiorów. W południowych regionach Polski w każdym kącie stawiano snopek zboża i wiązkę koniczyny. Po Wigilii słomą ze snopków obwiązywano drzewa, by lepiej owocowały. By zbiory miodu były obfite, do uli wkładano wosk i jemiołę. Jemioła musiała być strącona obuchem i złapana przez drugą osobę na dole tak, by nie dotknęła ziemi. To miało zapewnić czystość miodu.
Jeszcze do niedawna kładło się pod obrus na wigilijnym stole siano i gałązki z choinki, którym przypisywano cudotwórcze właściwości, a pod talerze sypano ziarna zbóż. Panna, która wyciągnęła spod obrusa najbardziej zielone źdźbło siana, najszybciej miała wyjść za mąż. Ziarna zapewniały dobrobyt, a siano symbolizowało miejsce narodzin Chrystusa. Choinka miała moc chroniącą przed złem i urokami. Na niej wieszało się jabłka, by chroniły domowników przed chorobami i orzechy – dla powodzenia spraw sercowych. Ozdoby z wydmuszek były symbolem płodności i dobrobytu. Dziś jemioła powieszona nad stołem lub drzwiami wejściowymi ma zapewnić dobrobyt, szczęście i zdrowie.
Dawniej w wigilijnych potrawach musiały znaleźć się wszystkie płody z całego roku. Były kluski z ziołami, fasola, groch, bób, kapusta, kasza, grzyby, jabłka, śliwki, orzechy, miód i mak. W wielu regionach do potraw dodawano olej lniany lub rzepakowy. Z owsa robiono kisiel, który podawany był z napojem z konopi. W potrawach oczywiście musiały znaleźć się zioła. Te dodaje się do świątecznych potraw do dziś.
Do ciężkostrawnych potraw z grochem i kapustą dodaje się kminku, jałowca i liścia laurowego. Pomagają one na kłopoty trawienne i podkreślają smak pierogów, łazanek czy pasztetu. Do barszczu i zupy grzybowej dodajemy pieprz, majeranek, liść laurowy i ziele angielskie. Te zioła dobrze komponują się z potrawami rybnymi jak np. karp w galarecie czy podawana często w święta - ryba po grecku. Z czasem pojawiają się na Wigilię nowe dania, smaki i zapachy, inne niż w staropolskiej kuchni. Dziś ze świętami kojarzą się bakalie, przyprawy korzenne: cynamon, goździki, imbir, kardamon, gałka muszkatołowa, a także pomarańcze i mandarynki. Kiedy jednak jesteśmy przejedzeni po skosztowaniu wszystkich pyszności, wracamy do tradycyjnych ziół. Rozmaryn, rumianek, koperek, kminek czy mięta świetnie radzą sobie z naszymi trawiennymi dolegliwościami.
Czy wiesz, że obecnie większość najpopularniejszych świątecznych ziół i przypraw to głównie rośliny egzotyczne? Z Indii pochodzi chili, kurkuma, kumin (tzw. kmin rzymski) i kardamon, z Turcji szafran, liść laurowy i oregano, z Wietnamu – pieprz i cynamon, z Indonezji - goździki i gałka muszkatołowa, a z Afryki - imbir i rozmaryn.
Większość egzotycznych świątecznych ziół dociera do Polski w formie suszu. Także i rodzime zioła często stosujemy tylko w takiej formie, choć obecnie bardzo łatwo bez większego wysiłku uprawiać je w doniczkach. Świeże zioła dodane do wigilijnych potraw nadadzą im niezapomnianego smaku i wyglądu.
Moja rada: Zioła, które nadadzą piękny wygląd i smak potraw nie tylko w okresie świątecznym, możesz hodować w małych doniczkach na parapecie okiennym. Są też samonawadniające multidoniczki lub systemy doniczek piętrowych. Można też kupić tzw. inteligentną doniczkę. Takie urządzenie wystarczy postawić w dowolnym miejscu, a odpowiednia technologia zapewni roślinom odpowiednią ilości światła, wilgoci, tlenu i substancji odżywczych.
Wiele ziół możemy z łatwością hodować w domu, a w Święta urozmaicić potrawy świeżymi, pachnącymi listkami bazylii czy mięty.
Bazylia to jedno z najpopularniejszych ziół w naszej kuchni. Ma wiele odmian: czerwoną, cytrynową, cynamonową. Ma lekko anyżowy smak i goździkowy aromat. Dodaje się ją do sałatek, mięsa, dekoracji dań. Jest bogatym źródłem witamin A, K i C oraz magnezu, żelaza i potasu. Bazylia działa na układ pokarmowy: poprawia trawienie, niweluje wzdęcia, działa rozkurczowo i moczopędnie. Wykazuje działanie przeciwzapalne; pobudza akcję serca. Oddziałuje także na układ nerwowy jako naturalny środek antydepresyjny i uspokajający.
Nasiona (owoce) kolendry mają ciepły korzenny smak. Wraz z kurkumą i pieprzem są składnikami przyprawy curry. Wzmagają apetyt, stabilizują poziom cukru we krwi, wspomagają działanie trzustki i wątroby, ułatwiają trawienie. Także liście kolendry są cenną przyprawą. W okresie wegetacji mają silny aromat, inny niż owoce. Kolendra działa też przeciwzapalnie, przeciwbakteryjnie i grzybobójczo.
Moja rada: W dawnych czasach niektórzy nosili ze sobą garść ziół na trawienie i dosypywali do podanych potraw. Jeśli boisz się świątecznych niestrawności w gościnie u rodziny, weź ze sobą, garść rozgniecionych nasion kolendry. 1 łyżeczkę zalej 1 szklanką wrzącej wody. Zaparzaj pod przykryciem 30 minut. Następnie odstaw na 15 minut i przecedź. Wypij 1/2 szklanki przed kosztowaniem świątecznych smakowitości.
Majeranek wystarczy w święta dosypać do potrawy, by zapobiec niestrawności. Nie każdy wie, że pochodzi on z tej rodziny, co równie popularne oregano. Choć obie rośliny należą do tego samego gatunku, to różnią się od siebie smakiem. Oregano jest lekko pieprzowy, a majeranek ma niewielką goryczkę. Oba zioła stosuje się często jako przyprawę do mięs, ryb i serów. Napar z majeranku działa kojąco przy katarze i bólu głowy, rozgrzewa zatoki i zmniejsza stan zapalny. Oregano poprawia trawienie i działa przy nudnościach.
Mięta i melisa to chyba najbardziej znane i najczęściej używane na codzien zioła w kuchni. W okresie swiątecznym mięta może poprawić nasze trawienie, a melisa – ukoić nerwy po niestety, czasem zdarzających się, świątecznych sprzeczkach. Oba te zioła należą do jednej rodziny roślin. Podobnie jak majeranek i oregano mają podobne cechy zewnętrzne, ale zupełnie inny zapach. Obie zawierają związki mentolu, ale trudno pomylić lekko pikantny smak mięty pieprzowej z cytrynowym posmakiem melisy.
Moja rada: W Święta ważne są tradycje, ale warto zaskoczyć gości nowymi przyprawami. Dekoracja z gwiazdek anyżu czy cynamonowa nuta w mięsnej potrawie może sprawić, że te święta będą niezapomniane.
Anyż gwiaździsty zgodnie z nazwą, ma kształt gwiazdek i słodkawo-korzenny smak. Jest przyprawą azjatycką, o odmiennym od znanego nam anyżu smaku, w postaci szarozielonych nasionek, używanych głównie do wyboru słodyczy. Często używany jest w celach dekoracyjnych. Gwiazdkową odmianę anyżu możemy dodawać do drobiu, mięs, gotowanych warzyw a także do deserów świątecznych. Dodaje smaku tradycyjnemu kompotowi z suszu.
Czy wiesz, że anyż gwiaździsty doskonale komponuje się z innymi świątecznymi przyprawami? Pasuje do cynamonu, goździków i imbiru, a także pieprzu, i co ciekawe, kopru.
Anyż gwiaździsty to przyprawa, która pomaga zniwelować skutki przejedzenia: pobudza wydzielanie soków żołądkowych, działa rozkurczowo i wiatropędnie, dlatego jest sprawdzonym środkiem na niestrawność.
Gałka muszkatołowa, podobnie jak wiele przypraw, pasuje do dań wytrawnych i słodkich. Jest niezwykle aromatyczna. Dodaje się ją do różnego rodzaju mięs, pasztetów, kiełbas. Poprawia smak kapusty, fasoli i szpinaku. Pierogi ze szpinakiem z odrobiną gałki muszkatołowej w farszu mają wyjątkowy smak. Bez tej przyprawy nie obędzie się też świąteczny piernik. W wielu domach dodaje się gałkę do kompotów z suszu, gdzie dobrze komponuje się z kardamonem, goździkami, cynamonem, kolendrą i czarnym pieprzem, nadając napojowi aromatyczny zapach. Gałka muszkatołowa poprawia trawienie i zapobiega wrzodom żołądka, wspomaga produkcję soku żołądkowego i pomaga na wzdęcia i gazy. Ma również działanie przeciwzapalne.
Czy wiesz, że gałka muszkatołowa według świętej Hildegardy, znawczyni ziół i przypraw, odtruwa organizm (oczyszcza go z toksyn), wspomaga koncentrację i poprawia samopoczucie?
Słodki, korzenny aromat goździków chyba wszystkim kojarzy się z Bożym Narodzeniem. Przyprawa ta pasuje do sosów mięsnych, ale także i owocowych. Dodaje smaku grzybom i wigilijnym śledziom, np. po żydowsku. Goździki dodaje się również przy marynowaniu wieprzowiny, baraniny i dziczyzny. W całości zawsze znajdziemy je w świątecznych kompotach a w proszku – w pasztecikach czy rybnych potrawach. Właściwie można je dodawać do wszystkich świątecznych potraw: ciast, ciasteczek, a także wigilijnego czerwonego barszczu. Goździki wykazują działanie antyseptyczne - likwidują stan zapalny i wzmacniają układ odpornościowy. Działają przeciwnowotworowo, przeciwdrobnoustrojowo, wykrztuśnie, regulują sen i funkcje układu nerwowego.
Cynamon kojarzy nam się najczęściej jako składnik mieszanek korzennych do piernika i innych słodkich wypieków czy świątecznej kawy. Warto dodać go także do mięsnych marynat, farszu do pasztecików czy pierogów, a także kotletów. Podkreśla smak marchwi, cukinii i dyni. Często łączy się go z gałką muszkatołową, pieprzem i czosnkiem. Cynamon ma właściwości antyoksydacyjne, wykazuje działanie dezynfekujące, przeciwwirusowe, antybakteryjne, przeciwgrzybicze i przeciwzapalne, przyspiesza przemianę materii i rozgrzewa.
Często w świątecznych potrawach łączy się kurkumę z imbirem, a jako dodatek do ciast czy napojów, także z kardamonem i cynamonem. Kardamon najczęściej jest kojarzony właśnie jako dodatek do kawy czy herbaty, ale warto dodawać go także do rozmaitych potraw. Kurkuma nadaje daniom ciemnożółtego koloru i podkreśla ich smak. Wg gustu można ją dodawać do wszelkich dan mięsnych, rybnych, zup i słodkich. Obowiązkową przyprawą w często pojawiających się na wigilijnym stole śledziach w sosie musztardowym jest kurkuma i curry (kurkuma z pieprzem). Imbir ma ostrawy smak, także trzeba być ostrożnym z jego dawkowaniem, choć podobnie jak kurkumę można go dodawać do wszelkich dań. Kurkuma działa przeciwzapalnie, zwłaszcza w obrębie dróg żółciowych i układu pokarmowego, wspomaga odporność organizmu, ma działanie przeciwbakteryjne i przeciwwirusowe, a także antyoksydacyjne. Imbir pomaga przy dolegliwościach związanych z układem pokarmowym i trawieniem. Działa żółciopędnie i rozkurczowo, likwiduje wzdęcia oraz zwiększa wydzielanie śliny, co ma korzystny wpływ na procesy trawienia. Łagodzi mdłości i poprawia apetyt. Kardamon podobnie jak imbir pomaga zwalczyć nudności, zgagę, wzdęcia czy gazy. Ma również właściwości rozkurczowe, a także przeciwwirusowe i przeciwbakteryjne; działa rozgrzewająco. Dzięki zawartości olejków eterycznych stosuje się go w leczeniu infekcji dróg oddechowych.
Czy wiesz, że nadmiar ziół w potrawach jest niewskazany? Dodanie zbyt dużej ilości np. anyżu, goździków, kardamonu czy gałki muszkatołowej, może zdominować smak dań lub nadać im zbytniej goryczki. Nadmiar cynamonu czy jałowca może podrażniać, a nawet uszkodzić nasza wątrobę.
Warto eksperymentować w świątecznej kuchni, ale szczególnie nowych ziół używajmy z umiarem i według zaleceń.
Zgodnie ze staropolska tradycją niech zioła przyniosą pomyślność, szczęście i zdrowie do Waszych domów. Na pewno poprawią i urozmaicą smak potraw, a także nie dopuszczą do tego, by w świętowaniu przeszkadzały problemy żołądkowe.