Czasami ludzie chorują na migotanie przedsionków. Oznacza to, że przedsionki serca są zbyt pobudzone i cały czas „trzepoczą”, zamiast przykładowo raz na sekundę porządnie uderzać.
U ludzi bez cukrzycy diagnoza migotania jest zazwyczaj przypadkowym odkryciem. U zdrowego człowieka nie wymaga to nadmiernej troski czy leczenia. Jednak u diabetyków sprawa wygląda inaczej.
Cukrzyca plus migotanie przedsionków bardzo często prowadzi do zatoru zakrzepowego. Wówczas w przedsionkach tworzą się skrzepy krwi, które w którymś momencie odrywają się i mogą zatkać naczynie krwionośne gdzieś w organizmie. Powoduje to poważne problemy w danym obszarze, może np., doprowadzić do udaru.
Diabetycy z migotaniem przedsionków wymagają leków przeciwzakrzepowych – ta metoda leczenia to tzw. antykoagulacja. Dzięki niej nie tworzą się skrzepy. Aktualnie nauka zaleca stosowanie NOAK (doustne leki przeciwkrzepliwe niebędące antagonistami witaminy K). Lekami drugiego wyboru są antagonisty witaminy K. Samo migotanie przedsionków może pozostać, dopóki pacjenci nie odczuwają żadnych objawów. Podanie kwasu acetylosalicylowego – aspiryny – nie przynosi poprawy. Dlatego naukowcy odrzucają tę substancję czynną przy tej przypadłości.