Czy można wspiąć się tak wysoko, by nie dosięgła nas depresja?

Czy można wspiąć się tak wysoko, by nie dosięgła nas depresja?

prof. dr Thomas Wessinghage

10 czerwca 2020

Depresja należy do najczęstszych i najbardziej lekceważonych schorzeń. Dotyka przynajmniej raz w życiu co piątego Polaka. Typowymi objawami są przykładowo obniżony nastrój, brak zainteresowania i radości, brak werwy, poczucie winy oraz poważne zaburzenia snu i apetytu.

Czy można wspiąć się tak wysoko, by nie dosięgła nas depresja?

  Liczne badania potwierdzają, że sport pomaga przeciwdziałać depresji. Dzięki aktywności fizycznej dochodzi do różnorakich zmian w organizmie. Hormony stresu ulegają rozłożeniu, a wydzielane są tzw. hormony szczęścia, czyli serotonina i dopamina. Naukowcy w badaniu z udziałem 100 osób odkryli, że wspinaczka terapeutyczna (bouldering) obniża depresje przeciętnie o 1 stopień, a efekt ten utrzymuje się przez co najmniej 4 miesiące. Wspinaczka terapeutyczna to wspinaczka bez liny – do takiej wysokości, z której można jeszcze bezpiecznie zeskoczyć. Naukowcy wyjaśniają to zjawisko między innymi w następujący sposób: „Przy depresji bardzo częste są natrętne myśli. Podczas biegania czy jazdy na rowerze myśli te wciąż mogą się utrzymywać, natomiast podczas wspinania się jesteśmy automatycznie tu i teraz. Jest to uzależnione od naszych genów: ponieważ nie chcemy spaść, nasz mózg sam z siebie przestaje zajmować się natrętnymi myślami.”

Wniosek: Ważne jest, aby taki rodzaj sportu sprawiał Ci przyjemność. Dobre efekty przy depresji wykazuje także taniec oraz grupowe granie w tenisa stołowego. Mniej istotny jest sam rodzaj sportu jako taki, a bardziej okoliczność, że sprawia to przyjemność.

Słowa kluczowe:
depresjasport