Już często pisałem o tym, że sport, czy ogólnie ruch, jest nie tylko dobry dla kondycji fizycznej, ale i naszego mózgu i zdolności poznawczych. Pytanie brzmi tylko ile? Czy powinniśmy codziennie zapewnić sobie nieco ruchu, czy wystarczy, jak będziemy aktywni tylko w weekendy? Naukowcy zbadali to zagadnienie, przeprowadzając nowe badania.
Regularna aktywność fizyczna (sport, praca w ogrodzie itp.) dobrze wpływa na nasze zdrowie na wiele sposobów: zmniejsza ryzyko chorób układu krążenia i udaru, zapobiega nadwadze, obniża poziom cholesterolu, ciśnienie krwi, poprawia nastrój i zdolności poznawcze. Dlatego też eksperci polecają uprawiać przynajmniej 2,5 godziny sportu tygodniowo.
Ale jak powinniśmy rozłożyć w tygodniu te 150 minut? Czy lepiej jest „załatwić” wszystko naraz, czy powinniśmy jednak podzielić ten czas na krótsze treningi i rozłożyć je w tygodniu?
Tym właśnie tematem zajęli się naukowcy z Gary O’Donovan z Uniwersytetu w Loughborough w Wielkiej Brytanii. Przeanalizowali wiele badań, które łącznie dotyczyły 63 600 danych osób w wieku powyżej 40 lat.
Zgodnie z wzorem treningowym zostały utworzone następujące grupy:
› Grupa A: wykonywała treningi o umiarkowanej intensywności przez co najmniej 150 minut tygodniowo, albo jeden trening o wyższej intensywności przez 75 minut, podzielone na jeden do dwóch treningów w tygodniu.
› Grupa B: wykonywała taki sam trening, co grupa A, jednak rozłożony na trzy lub więcej treningów w tygodniu.
› Grupa C: wykonywała trening o umiarkowanej intensywności przez mniej niż 150 minut tygodniowo albo taki o wyższej intensywności przez mniej niż 75 minut.
› Grupa D: nie uprawiała w ogóle sportu.
Dla uproszczenia zbadano tylko śmiertelność i przyczynę śmierci w każdej grupie. W okresie objętym badaniem zmarło w sumie 8800 osób, przy czym 2780 z powodu chorób układu krążenia, a 2500 na raka.
Wyniki badania
Badanie wykazało, że we wszystkich trzech aktywnych grupach (A, B i C) ryzyko śmierci było mniejsze, niezależnie od tego ile albo jak często trenowali uczestnicy. Ryzyko śmierci z powodu choroby było u nich o jedną trzecią mniejsze, niż w nieaktywnej grupie D. To dotyczyło też osób, które ćwiczyły tylko raz lub dwa razy w tygodniu (A) albo tych, które uprawiały znacznie mniej sportu.
Autorzy badania wnioskują zatem, że liczy się regularne uprawianie sportu, niezależnie od intensywności czy częstotliwości. Piszą: „Nawet jeżeli wykonujemy umiarkowane lub intensywne ćwiczenia tylko raz lub dwa razy w tygodniu, jest to trening wystarczający, by zmniejszyć ryzyko zgonu z powodu chorób układu krążenia lub raka, niezależnie od tego, czy ćwiczymy według tradycyjnego schematu ćwiczeń”. Badania sugerują jednak również, że śmiertelność w grupie B (trening parę razy w tygodniu) jest nieco mniejsza, niż w innych aktywnych grupach. Różnica wydaje się być jednak minimalna.