Lato już tuż, tuż, a wraz z nim temperatury powyżej 30°C. Stanowi to wiele obciążeń dla naszego organizmu – i to już, gdy temperatura przekracza 25°C. Wtedy nasza wydolność zaczyna spadać. Istnieje jednak kilka prostych trików, przy pomocy których z łatwością przetrwasz ten czas.
Przy upałach nasz organizm potrzebuje mniej energii, a uczucie głodu nie jest tak silne, jak w zimnych porach roku. Zamiast ciężkich posiłków przyrządzajmy sobie lekkie dania z dużą ilością owoców i warzyw, jedzmy kilka niewielkich porcji dziennie. Odciążamy w ten sposób nasz organizm, wystarczająco i tak już obciążony letnim upałem na zewnątrz.
Przyjmowanie dużych ilości płynów to konieczność w letnie upały. Niech to będą 2 l dziennie. Z powodzeniem można sięgać po wodę z kranu. Jeśli smak jest dla Ciebie zbyt nudny, możesz dodać do niej aromaty wedle upodobania. Dobrze sprawdzają się tutaj świeże owoce jagodowe, listki mięty, pokrojony w plasterki imbir czy odrobina świeżo wyciśniętego soku z limonki.
Staraj się, aby temperatura w Twoim mieszkaniu nie wzrosła zanadto. Należy wietrzyć pomieszczenia tylko we wczesnych godzinach porannych i późnym wieczorem. Przez resztę dnia drzwi i okna powinny być pozamykane, a przed intensywnymi promieniami słonecznymi należy chronić się, opuszczając markizy, rolety czy żaluzje. W raz nagrzanym mieszkaniu trudno później obniżyć temperaturę. Jeśli przebywasz przez dłuższy czas na świeżym powietrzu, nie zapomnij o nakryciu głowy. Gorące promienie słoneczne mogą oparzyć głowę i kark, co może doprowadzić do udaru cieplnego.
Wszyscy kochają słońce, bo kąpiel słoneczna dobrze robi duszy i ciału. Z jednej strony nasz organizm dzięki promieniowaniu słonecznemu może wytwarzać ważną witaminę D, a przy okazji od razu poprawić sobie humor. Ale ostrożnie! Skóra nie zapomina ani jednego promienia słonecznego, który na nią padł. Gdy otrzyma tego dobra za wiele, koniec końców może grozić nam rak skóry.
W bezpośrednim związku z ilością i intensywnością kąpieli słonecznych znajduje się przede wszystkim rak podstawnokomórkowy skóry. Dlatego niech Ci wejdzie w nawyk, aby w miesiącach letnich, zaraz rano, jeszcze przed wyjściem z domu natrzeć twarz kremem z filtrem. Nie pozostawaj na mocnym słońcu niż 20 minut, potem wybierz cień lub półcień. Pomiędzy godziną 13.00 a 15.00 w ogóle najlepiej unikać słońca.
Czy wiesz, że 1/3 wszystkich infekcji w drogach oddechowych ma miejsce latem, a co piąty pasażer przeziębia się w samolocie? Winne takiemu stanowi rzeczy są przede wszystkim klimatyzacje. Zimne powietrze zwęża naczynia krwionośne w błonie śluzowej nosa i gardła, co powoduje ich wysuszanie. Naturalny mechanizm obronny dróg oddechowych traci wówczas równowagę, co ułatwia działanie bakteriom i wirusom. Mogą one osiadać w drogach oddechowych i się tam namnażać. To samo dotyczy klimatyzacji w przestrzeni publicznej i w samochodach.
Zachowaj również ostrożność w czasie jazdy z otwartymi oknami. Jeśli się łatwo pocisz, owiewające Cię powietrze już może być gwarancją przeziębienia.
Nocny wypoczynek w czasie upałów jest mniej relaksacyjny niż zazwyczaj. Warto więc pójść za przykładem ludzi mieszkających na Południu i podarować swojemu organizmowi wczesnym popołudniem nieco odpoczynku w zaciemnionym pokoju lub na zewnątrz w cieniu. Po krótkiej drzemce poczujesz się żywszy i będziesz mieć lepszy nastrój.
Ruch jest zdrowy i ważny – ale nie przy temperaturach powyżej 25°C. Przełóż więc swoje aktywności fizyczne na poranek lub późne godziny wieczorne. Rano wartość ozonu w powietrzu jest jeszcze niska, dzięki czemu możesz śmiało się poruszać. Szczególnie odpowiednie będzie pływanie. Jest łagodne dla stawów, a także idealne przede wszystkim dla osób z nadciśnieniem i problemami sercowymi. Ruch w wodzie nie obciąża bowiem serca tak szybko, jak na lądzie. Nawet jeśli chłodzenie dobrze nam robi: po orzeźwiającej kąpieli od razu zdejmij mokrą odzież i wysusz ją. Dzięki temu nie przeziębisz się i nie dostaniesz zapalenia pęcherza.
28 lipca przypada Światowy Dzień Żółtaczki. Tego dnia uwrażliwia się ludzi na chorobę, jaką jest zapalenie wątroby i nakłania ich do profilaktyki. Jest to szczególnie ważne teraz, w okresie urlopowym. Ponad połowa zakażeń żółtaczką typu A w Niemczech to souvenir przykładowo z urlopu nad Morzem Śródziemnym. Wirus może tam czyhać w wodzie z kranu, w sałatkach i innych surowych produktach spożywczych, a także w owocach morza. Dlatego warto zaszczepić się przeciwko tej chorobie jeszcze przed wyjazdem.