Cukier osłabia stawy – dlaczego warto jeść go mniej

Wiele różnorodnych badań przeprowadzonych w niezależny sposób wykazuje jedno: spożywamy za dużo cukru. Przeciętnie zjadamy ponad 100 g cukru dziennie. To bardzo dużo! Ale tylko 17% świadomie słodząc. Zdecydowana większość znajduje się w chlebie, ciastach, wędlinach, napojach, produktach mlecznych oraz w produktach i potrawach gotowych.

Bogata w cukier dieta szkodzi florze jelitowej i zakłóca działanie przewodu pokarmowego. Dostający się wraz z treścią pokarmową do jelit cukier, fermentuje, powstają produkty uboczne procesu gnicia. Usuwanie substancji toksycznych jest znacznie utrudnione. Ponadto w trakcie procesów przemiany materii cukier przyczynia się do powstawania kwasów. To wszystko potęguje zakwaszenie organizmu – główną przyczynę powstawania artrozy. Zakwaszony organizm pobiera konieczne mu substancje z różnych części ciała, w tym ze stawów. To zaś właśnie prowadzi do ich choroby zwyrodnieniowej.

Również specjalistyczne czasopismo amerykańskie zajmujące się problematyką żywienia American Journal of Clinical Nutrition ostrzega przed spożywaniem cukru. Przemysłowo przetworzony cukier prowadzi do uwalniania w organizmie substancji semiochemicznych, co może powodować albo wzmagać już istniejący stan zapalny.

Wszyscy wiemy, jak bardzo nadmierne spożycie cukru prowadzi do nadwagi. Wiemy również, że cukier jest szybciej przetwarzany w organizmie w tłuszcz niż skrobia. To zaś sprzyja tyciu... Nadprogramowe kilogramy obciążają przede wszystkim stawy kolanowe i biodrowe. Takie chroniczne obciążenie to prosta droga do choroby zwyrodnieniowej stawów.

Proszę mnie źle nie zrozumieć: nasze ciało potrzebuje cukru do podtrzymania czynności życiowych, niezbędny jest jednak umiar. Dlatego Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca dzienne spożycie cukru w ilości maksymalnie 25 g. Dla nas, przyzwyczajonych do słodyczy, oznacza to, że powinniśmy unikać cukru i zawierających go produktów spożywczych tak często, jak to możliwe, a do słodzenia używać zdrowych zamienników.

Czym w takim razie powinniśmy słodzić ciepłe napoje – kawę lub herbatę? Polecam Wam miód. Zawiera on różne enzymy, potas, magnez i wapń, chrom, żelazo i cynk, a także substancje o działaniu przeciwzapalnym, witaminy C i B. Wartość energetyczna 100 g miodu to 392 kcal, ale do posłodzenia napoju potrzeba co najwyżej małą łyżeczkę. Pamiętaj, by nie podgrzewać miodu do temperatury powyżej 38 stopni, w przeciwnym razie utraci swoje zdrowotne właściwości.

Nową gwiazdą wśród zdrowych zamienników cukru oraz moim faworytem jest cukier kokosowy. Wytwarzany jest z nektaru palmy kokosowej i charakteryzuje się wysoką zawartością potasu, magnezu, żelaza, boru, cynku, siarki i miedzi. W przeciwieństwie do cukru przemysłowego ma niski indeks glikemiczny, co oznacza, że tylko nieznacznie podnosi poziom cukru we krwi i powoduje niewielkie wydzielanie insuliny. Możecie używać go tak jak cukru brązowego. Nie smakuje jak kokos, ma raczej karmelowy posmak. Nadaje się doskonale do słodzenia deserów i napojów. Najlepiej kupić go w sklepie ze zdrową żywnością.

Zdrową alternatywę stanowią również różnego rodzaju słody. Zawierają nie tylko znaczne ilości witaminy C oraz pierwiastków takich jak magnez, potas i wapń, ale również naturalną fruktozę, czyli cukier owocowy. Słód daktylowy doskonale nadaje się do pieczenia oraz słodzenia jogurtów i herbat. Słód jabłkowy i gruszkowy pasuje także do herbaty.

Jedna łyżeczka słodu odpowiada słodkości jednej łyżeczce cukru. Łagodnym smakiem charakteryzuje się natomiast słód z agawy.

Idealny do pieczenia jest również syrop klonowy. Ponieważ jest o wiele słodszy od cukru, do ciasta dodajemy tylko połowę ilości sugerowanej w przepisie.

Stewia została dopuszczona do spożycia w Niemczech przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności w 2011 roku. Po początkowych wątpliwościach możemy wyjść z założenia, że stewia to najbardziej naturalny, najbezpieczniejszy i najzdrowszy słodzik. Do takiego wniosku doszedł również Komitet Ekspertów do Spraw Dodatków do Żywności przy WHO (JECFA). Ten „zamiennik cukru” pozyskiwany jest z liści południowoamerykańskiej rośliny stewii. Skoncentrowany słód, który się z niej izoluje, to stewiozyd, który jest do 300 razy słodszy od cukru przemysłowego. Jest także niskokaloryczny i nie podnosi poziomu cukru we krwi.

Stewia doskonale nadaje się do słodzenia herbaty, jogurtów, soków, lemoniad i smoothies, potraw z twarogu, budyniów. Produkty słodzone stewią weszły również na nasz rynek. Jeśli chcesz wykorzystać stewię do pieczenia, trzymaj się przepisów specjalnie przygotowanych pod właśnie taki sposób słodzenia. Należy pamiętać, że stewia nie nadaje się do pieczenia biszkoptów.

W aptece lub sklepie ze zdrową żywnością można kupić liście, ekstrakty, glikozydy stewiowe, czy gotowe słodziki ze stewii.