Poobiednia drzemka? To zupełnie nie pasuje do pospiesznej codzienności zawodowej! Tak przynajmniej się powszechnie uważa. A tymczasem chyba nie istnieje lepszy środek, który tak szybko pozwoliłby na naładowanie akumulatorów, jak właśnie krótka chwila snu w południe. Taka drzemka nie powinna jednak trwać dłużej niż 30 minut. W niniejszym artykule opowiem ci, jakie korzyści może ona przynieść.
Niedobór snu może mieć bardzo poważne konsekwencje dla naszego zdrowia. Jedna nieprzespana noc może opóźniać naszą reakcję kolejnego dnia tak samo jak 0,8–1,0 promila alkoholu we krwi – i to wtedy, gdy absolutnie niczego nie piliśmy. Nasza wydolność umysłowa bardzo spada, a z tym wiąże się poważne ryzyko. Z ręką na sercu: zapewne znasz sytuacje, kiedy powieki ci opadały w czasie słuchania nudnych wykładów w okolicy południa. A tymczasem by zregenerować ducha i ciało, wystarczy 20–30 minut popołudniowej drzemki. Już po tak krótkim czasie znowu będziesz w najlepszej formie.
Taka szybka drzemka, na Zachodzie nowocześnie nazywana power-nap, poprawia naszą koncentrację i zwiększa produktywność. Niestety osoby drzemiące po południu chodzą w naszym społeczeństwie za leni i nierobów. A tymczasem badania pokazują, że nasza codzienność jest tak skomplikowana i złożona, że podołać możemy jej tylko wówczas, gdy jesteśmy wypoczęci. Tylko wtedy jesteśmy w stanie wytrzymać narzucone nam tempo i popełnić jak najmniej błędów.
Naukowcy z uniwersytetu Cornella w Nowym Jorku przeprowadzili badania dotyczące popołudniowych drzemek. W czasie tego badania sprawdzili oni, jaka jest różnica wydolności u uczestników, którzy mogli uciąć sobie dwudziestominutową drzemkę oraz u tych, którzy musieli nieprzerwanie pracować. Naukowcy doszli do wniosku, że dwudziestominutowa drzemka jest jak najbardziej warta polecenia. Osoby, które miały możliwość z niej skorzystać, odświeżyły swoją głowę, cieszą się lepszą koncentracją i były bardziej zmotywowane, a także popełniały mniej błędów.
Po pierwsze, istotne jest, aby być naprawdę zmęczonym. Taki martwy punkt większość osób osiąga zazwyczaj w południe po jedzeniu. To właśnie najlepszy czas na krótką drzemkę. Powinna ona trwać pomiędzy 10 a 30 minut. Po upływie pół godziny możemy bowiem zapaść w głęboki sen, który obniża aktywność naszego układu krążenia i niestety nie przyniesie oczekiwanego efektu wypoczynku. Aby uniknąć takiej sytuacji, można oczywiście nastawić budzik. Można jednak również posłużyć się innym starym trikiem, który pozwoli nam obudzić się o pożądanej porze. Potrzebne ci będą do tego klucze. Usiądź na krześle lub połóż się na kanapie, cały czas trzymając w dłoni pęk kluczy. W momencie, kiedy przyjdziesz do fazy głębokiego snu, twoje napięcie mięśniowe zmaleje i upuścisz klucze na podłogę. Jeśli trochę potrenujesz, na pewno będziesz zawsze budzić się właśnie w tym momencie.
- Regularne drzemki przywracają twoją energię do równowagi.
- Dowiedziono, że taki krótki sen pozytywnie wypływa na zwalczanie efektów palenia. Faza zasypiania umożliwia mózgowi regenerację funkcji zapamiętywania.
- W półśnie przetwarzamy stare informacje, w tym czasie powstają nowe wzorce myślenia.
- Krótka drzemka w czasie południowego „zjazdu” pozwala na podwyższenie wydolności aż do późnego wieczora.
- Jeśli jesteśmy wypoczęci, realizujemy swoje zadania o wiele efektywniej i wydajniej.
- Na ważne rozmowy czy decyzje można mieć pozytywny wpływ, dostosowując ich porę do naszej indywidualnej wydolności.
- Pomaga radzić sobie z zaburzeniami zegara wewnętrznego.
Krótką drzemkę należy wykorzystać tylko w celu zgromadzenia świeżej energii. Nie jest to odpowiedni sposób nadrabiania snu z poprzedniej zarwanej nocy. Nieporozumieniem jest uważanie, że stracony sen można nadrobić. Taka krótka drzemka jest także nieodpowiednia dla zebrania sił, jeżeli chcemy dłużej popracować wieczorem. To tak nie działa. Jest to ponadto niebezpieczna taktyka, która na dłuższą metę może zaszkodzić twojemu zdrowiu. Sprzyja ona bowiem o powstawaniu i utrwalaniu problemów ze snem.
Najlepiej będzie, jeśli znajdziesz spokojne pomieszczenie, ale możesz również spać w fotelu przy biurku, a jeśli masz taką możliwość – na kanapie. W ten sposób unikasz wygodnego umoszczenia się w łóżku i zapadnięcia w prawdziwie głęboki sen. Zamknij drzwi na klucz, aby nikt ci nie przeszkodził. Możesz ewentualnie również wyłączyć telefon. Taka krótka drzemka w ciągu dnia jest tylko uzupełnieniem nocnego snu. W żadnym wypadku nie może go zastąpić. Zaleca się spać 7–8 godziny na dobę. Należy dążyć do takiej ilości przesypianych godzin. Jeśli zarwiesz noc, południowa drzemka nie pomoże ci się zregenerować.