Dla wielu osób adwent i Boże Narodzenie to próba wytrzymałości psychicznej i rozczarowania niż czas refleksji i radości. Psychologowie wiedzą, że przyczyną takiego stanu są przede wszystkim oczekiwania względem tego okresu. Dowiedz się, jak nie wpaść w tę pułapkę i co zrobić, by naprawdę cieszyć się świętami.
Najnowsze dane pokazują, że w świąteczne dni liczba osób przyjętych do szpitali z zawałem serca jest o jedną trzecią większa niż zazwyczaj. Dlaczego? Eksperci zgodnie odpowiadają, że głównym powodem jest stres. Próby spełnienia oczekiwań rodziny i przyjaciół stanowią jedną z jego głównych przyczyn. Równie silny stres pojawia się, gdy nie udaje się spełnić tych oczekiwań. Kolejnym powodem są media, które już kilka tygodni przed świętami zaczynają pokazywać nam wzruszające obrazki szczęśliwych rodzin wspólnie spędzających czas przy choince. Jednak rzeczywistość wygląda inaczej. Co dziesiąta osoba jest w Wigilię samotna i smutna.
Możemy się rozczarować tylko wtedy, gdy mieliśmy oczekiwania odnośnie do przebiegu jakiejś sytuacji lub zachowania którejś osoby. Oczekiwania każdego z nas bardzo się od siebie różnią. Być może wyobrażasz sobie, że spędzisz święta z dziećmi i wnukami albo z kochającym partnerem. Gdy dzieci zamiast świąt z matką wybiorą egzotyczny urlop, a ty nie masz partnera, wiadomo, że poczujesz się źle. Z pewnością święta nie będą wyglądały tak jak w dzieciństwie, dlatego lepiej uwolnić się od takich oczekiwań. Pogódź się z rozczarowaniem i skup się na swoich uczuciach.
Pewnie przyłapiesz się na takich myślach:
„To jest okropne”.
„Jak moje dzieci mogą być tak nieczułe?”.
„Nie zniosę tego”.
„To takie niesprawiedliwe”.
„Zupełnie inaczej to sobie wyobrażałem”.
Spróbuj wtedy świadomie pokierować swoimi myślami w taki sposób, by przywrócić wewnętrzny spokój.
Im więcej mamy oczekiwań względem innych osób i tego, jak powinno wyglądać życie, tym większe prawdopodobieństwo, że będziemy rozczarowani i poczujemy się jak ofiara. Jednak gdy zamienimy oczekiwania i żądania w życzenia, mniej nas zaboli, jeśli się one nie spełnią. Niespełnione oczekiwania nieuchronnie prowadzą do rozczarowań, a niespełnione życzenia w najgorszym wypadku do nowych życzeń. Myśląc o nadchodzących świętach, potraktuj swoje wyobrażenia jako życzenia. To najzdrowsze rozwiązanie.
Oczekiwanie staje się życzeniem, gdy pomyślisz:
„Cieszyłbym się z Wigilii spędzonej z dziećmi”.
„Chętnie spędziłbym święta z partnerem”.
„Byłoby świetnie, gdyby...”.
Gdy życzenie się nie spełni, nie będziesz rozczarowany. Możesz pomyśleć: „Szkoda, że się nie udało. Mogło być świetnie”.
W ten sposób uwolnisz się od przymusu bycia szczęśliwym na okrągło, tak jak pokazują to media.
Działaj. Wypróbuj polecane przez psychologów sposoby, które znajdziesz w poniższej ramce.
Rada na koniec: Jeśli sądzisz, że w tym roku święta nieuchronnie będą się wiązały ze smutkiem, możesz zaplanować na ten czas krótką wycieczkę. Dzięki ofertom skierowanym do osób samotnych masz szansę odprężyć się i spędzić świąteczne dni z osobami w podobnej sytuacji.
Przemyśl odpowiednio wcześniej, co cię czeka, i przygotuj się na nadchodzący czas. Zrób coś miłego, na przykład pójdź do muzeum, na koncert lub spotkaj się ze znajomymi.
Jeśli nie znasz nikogo, z kim mógłbyś spędzić święta, przyłącz się do innych. W grę wchodzą różne instytucje, na przykład wspólnoty parafialne, które oferują świąteczne spotkania dla osób samotnych.
Pomóż potrzebującym, na przykład angażując się w wolontariat. Wiele organizacji z wdzięcznością przyjmie każdą pomoc.
Nie duś w sobie smutku. Porozmawiaj o swoich zmartwieniach. Pod numerem telefonu zaufania zawsze znajdziesz kogoś, kto cię wysłucha, bezpłatnie, przez 24 godziny na dobę.