Z perspektywy czytelników, jesteśmy przyzwyczajeni to tego, że pisanie ma wartość literacką – czytamy dla przyjemności bądź rozwoju, a w życiu zawodowym czytamy lub tworzymy dokumenty o wartości informacyjnej. Jeśli natomiast zastanowimy się nad samą aktywnością pisania, nad jego funkcją i skutkami, jakie ma na człowieka piszącego, okazuje się, że pisanie może mieć również wartość terapeutyczną, leczącą.
Aby pisanie miało funkcję terapeutyczną, nie wystarczy, aby było po prostu zapisywaniem wszystkiego, co przyjdzie do głowy, albo zwykłym opisem zdarzeń, ale musi mieć charakter introspekcyjny. Oznacza to, że oprócz opisania własnych przeżyć i doświadczeń, jest również wysiłkiem skierowanym w celu opisania wewnętrznych stanów emocjonalnych, uczuć, myśli, refleksji czy wspomnień. Ten sposób pisania wspiera interakcję naszego umysłu z tymi przeżyciami, z tym, jak wewnętrznie je organizujemy i jakie znaczenie im nadajemy.
W psychoterapii poznawczo-behawioralnej szeroko stosuje się zachęcanie pacjentów do zapisywania swoich myśli. Może się to odbywać w formie dziennika, w którym pacjent zapisuje własne myśli w różnych sytuacjach, które są dla niego problemowe. Dostarcza to wówczas potrzebnego materiału do omówienia na sesjach, co pobudza do głębszych refleksji i pozwala wyciągnąć pomocne na przyszłość wnioski. Oprócz tego dziennik taki pokazuje, co pacjent przeżywa poza gabinetem i na jakich ważnych tematach się koncentruje w swoim codziennym życiu. Drugą formą jest zapis myśli według ustalonego schematu, który stanowi narzędzie w technice zwanej restrukturyzacją poznawczą. Zapisane tutaj myśli i emocje służą do rozpoznania i zweryfikowania dysfunkcyjnych stylów myślenia i zakłóceń w argumentowaniu i wnioskowaniu. Na dalszym etapie terapii pacjent wspólnie z terapeutą koryguje te zakłócenia, podważając negatywne i szkodliwe myśli i przekonania, a następnie przekształca je w bardziej przystosowawcze, oparte na faktach i mające uzasadnienie w rzeczywistości.
Pisanie jest szeroko wykorzystywane w terapii uzależnień, zwłaszcza w polskich placówkach, które w całym kraju zorganizowane są dosyć spójnie i jednolicie, jeśli chodzi o program i metody terapeutyczne. Pacjenci pracują nad różnymi tematami dotyczącymi uzależnienia na własnych przykładach i metodą, która ułatwia wydobycie z pamięci różnych emocji, myśli i sytuacji z przeszłości jest napisanie krótkiej pracy, którą potem prezentuje się przed grupą. To pozwala uporządkować narrację na temat siebie, swojej choroby, dostrzec jak uzależnienie działa w życiu pacjenta i wyrazić emocje z tym związane. Ważne jest, aby wspomnieć, iż nie ocenia się tutaj jakości pisania, stylu, gramatyki, humoru czy kreatywności, ale krótka forma pisemnej pracy stanowi pretekst do rozpoczęcia dyskusji na temat objawów, mechanizmówi i konsekwencji uzależnienia. Pozwala to grupie i terapeucie poznać myśli i uczucia pacjenta, dopomóc mu w zrozumieniu, co się z nim i z jego życiem dzieje pod wpływem uzależnienia. Pacjent, przelewając to, co przeżywa, na papier, ma okazję spojrzeć na to z dystansu, uporządkować i nazwać uczucia, przemyśleć różne aspekty swojej choroby, a prezentując swoje przemyślenia i wnioski innym, ma szansę uzyskać informacje zwrotne i kierunek, w którym terapia i zarazem poprawa jego życia ma zmierzać.
Pozostając przy psychoterapii uzależnień, kolejną metodą tu stosowaną, która wykorzystuje pisanie, jest tzw. dziennik uczuć. Jest to metoda, w której pacjent w ustrukturowany sposób zapisuje emocje i uczucia z każdego dnia oraz sytuacje, w których one wystąpiły. Następnie określa, czy emocje te były przyjemne czy nie, i jakie towarzyszyły im wrażenia z ciała. Może również dodać to tego refleksje, jakie towarzyszyły mu, kiedy odczuwał dane emocje. Pozwala to pacjentowi nabyć umiejętności rozpoznawania własnych emocji, nazywania ich i sprawniejszego ich różnicowania. Poprzez przelanie emocji na papier już dokonuje się wstępne ich wyrażenie, które pogłębia się, kiedy pacjent podzieli się tym, co napisał z terapeutą lub grupą. Daje to szansę na konstruktywne i bardziej świadome zarządzanie swoimi emocjami, co zwłaszcza w uzależnieniach, choć nie tylko, stanowi kluczowy mechanizm na drodze zdrowienia.
Ostatnio dość popularną techniką autoterapii jest pisanie dziennika wdzięczności. Jest to nieocenione ćwiczenie terapeutyczne w zasadzie dla każdego, kto chciałby przekierować swoje myślenie na dostrzeganie wartościowych aspektów życia i osadzenia się w „tu i teraz”. Z perspektywy klinicznej pisanie o tym, za co człowiek jest wdzięczny, zmienia style myślenia, które są elementem różnych zaburzeń. W przypadku uzależnień, jeśli pracujemy na przykład nad użalaniem się nad sobą, pisanie dziennika wdzięczności pozwala docenić te sytuacje w życiu, które dowodzą tego, że świat i inni ludzie nie są przeciwko mnie, a oprócz cierpienia spotkało mnie wiele dobrych rzeczy, które warto docenić. Zastosowanie tej techniki w depresji przynosi podobne efekty, chociaż może być trudniejsze, ze względu na znaczną koncentrację na negatywnych aspektach zdarzeń oraz zniechęcenie i brak energii.
Podsumowując, aktywność jaką jest pisanie można uznać za wielkiego sprzymierzeńca terapii, zarówno tej profesjonalnej, jak i indywidualnych sposobów na radzenie sobie z problemami natury emocjonalnej. Oczywiście nie zastępuje ono psychoterapii, ale pełni funkcję wspomagającą, a pod okiem specjalisty staje się przydatną metodą do wykorzystania w procesie leczenia. Wiele różnych form pisarskich, od poradników po powieści, zostało napisanych w celach autoterapeutycznych, co sprawiło, że korzystali na tym zarówno piszący, jak i czytelnicy. Jako terapeuta życzyłbym sobie, aby ludzie pisali więcej, bez ograniczania się wartością literacką tekstów. Byłby to ogromny wkład nie tylko w zrozumienie pacjenta przez terapeutę, ale także w rozumienie siebie samego, jak również siebie nawzajem.