Być może zauważyłeś też, że w mediach często pojawiała się informacja, jakoby chodzenie boso poprawiało pamięć. Ja również pisałem to i owo na ten temat.
Zainteresowało mnie jednak, na czym może polegać to zjawisko, więc postanowiłem bardziej zagłębić się w ten temat. Wynik rozczarowuje: wszystko nie jest takie jasne, jak się wydaje.
Chodzi tutaj o badanie przeprowadzone na Uniwersytecie Północnej Florydy. W czasie jego trwania naukowcy sprawdzili, czy zdolności kognitywne takie jak pamięć można poprawiać poprzez bieganie boso. Podczas poszukiwań rzuciło mi się w oczy, że we wszystkich mediach, które czytałem – nawet w renomowanej prasie specjalistycznej – badanie to zostało błędnie zinterpretowane. Opierano się ewidentnie na wybrakowanych źródłach, a nie na oryginalnej pracy.
Naukowcy z Florydy przebadali 72 osoby w wieku pomiędzy 16 a 44 lata. Probanci musieli dwukrotnie biegać przez około 15 minut po zdefiniowanym odcinku z wybraną przez siebie prędkością, którą uważali za przyjemną: raz w obuwiu i raz boso. Przed każdym biegiem oraz po nim sprawdzano pamięć roboczą biegacza. Wynik: po przebyciu odcinka boso wydolność pamięci roboczej znacznie wzrastała, przeciętnie o 16%. Pokonanie tego samego odcinka w obuwiu nie miało natomiast żadnego wpływu na pamięć roboczą. Media zinterpretowały ten wynik – który wygląda zresztą jednoznacznie – w następujący sposób: bieganie boso poprawia pamięć. Autorzy badania wyjaśniają to zjawisko w następujący sposób: chodząc boso, musimy unikać wiele potencjalnie bolesnych obiektów, takich jak kamienie, gałęzie, kawałki szkła. To wymagające zajęcie dla naszych struktur neuronalnych, co sprzyja powstawaniu nowych połączeń nerwowych. Nasz mózg musi się zatem bardziej wysilić.
WNIOSEK
Chodzenie boso może być zatem zdrowe i korzystne. Może dodatkowo wzmacniać nasze szlaki nerwowe i sprzyjać powstawaniu nowych. Wypróbuj sam!